Archiwum 07 kwietnia 2020


List 29
07 kwietnia 2020, 11:48

"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko." Katarzyna Nosowska.

 

Ukochany Robercie,

 

   napiszę Ci dziś parę słów o sobie, o tym, jak teraz wygląda moje życie, to odwrócone do góry nogami. Jest całkiem inne, niż miało być, czasem jeszcze mam uczucie, jakby to był tylko sen, zaraz się obudzę i wszystko wróci do normy. Wiem, nie wróci, a ja muszę zacząć żyć w nowym życiu. „Czas się podnieść z tego dołka... Jesteś wojowniczką” - tak wczoraj napisała mi nasza niezastąpiona Karolcia. Dała mi mocnego kopa do działania, do życia, przypomniała, że ja się nie poddaje, jestem silna, a ostatnie wydarzenia umocniły mnie jeszcze bardziej.


   W niedzielę wstałam i już wtedy zaczęła się przemiana we mnie, postanowiłam, że znowu chce być kobietą umalowaną, uśmiechniętą, taką, jaką mnie kochałeś. Mam zamiar się wziąć znowu za życie, nie chcę być już rozmemłana i taka byle jaka, chcę znowu kwitnąć i się śmiać, rozdawać uśmiechy bliskim ludziom. Za oknem wiosna, więc chcę jej wszędzie, wiesz, jak bardzo kocham wiosnę, chcę nacieszyć się tą wiosną podwójnie, bo też za zeszły rok. Rok temu o tej porze wiedliśmy ostatnie dni naszego normalnego życia. Pora, żebym powoli zamykała tamten rozdział i się zaczęła żegnać z tamtym życiem, bo wiem, że ono nie wróci, a wracanie do niego zadaje mi wiele bólu. Nie mam siły już cierpieć i boję się, że jeśli sobie pozwolę, na dłużej pobyć w depresji to już nigdy z niej nie wyjdę.

   Moje powolne podnoszenie się i akceptacja nowego życia nie zmieni nigdy tego, że Cię kocham i zawsze będę za Tobą tęskniła. Zawsze będzie w moim sercu okropna rana, ból, z którym uczę się żyć. Kocham Cię Robson, mio grande amore. Czuwaj nade mną.

Na zawsze

Twój

Kwiatuszek.