Archiwum listopad 2019, strona 1


List 4
08 listopada 2019, 16:28

"Codzienne życie Łzy ukrywa skrycie

Bo tak bardzo Cię kochałam

I straciłam Ciebie, gdy spałam"

 

Mój Robsonie ukochany,

 

odszedłeś sam w środku nocy, nie było mnie obok Ciebie. Wciąż zadręczam się myślami co czułeś, czy cierpiałeś, czy się męczyłeś. Kochany ile bym dała żeby cofnąć czas i żebyś nie cierpiał. Patrzenie na Ciebie cierpiącego sprawiało mi największy ból, serce mi pękało kiedy patrzyłam na Twoje łzy, jedyne co mogłam zrobić to po prostu być przy Tobie. 

   Kochany mój, miałam Ci tyle do opowiedzenia, tyle miałam Ci powiedzieć, mam tylko nadzieję, że wiedziałeś, że Cię kocham, że czułeś moją miłość. Moja miłość do Ciebie nigdy nie umrze. Dziś chcę Ci powiedzieć Robson, że zawsze bardzo Cię kochałam i zawsze będę Cię kochała. Zawsze będziesz zajmował wyjątkowe miejsce w moim sercu i zabiorę Cię wszędzie ze sobą gdzie będę szła. Ukochany mój, bądź przy mnie cały czas bo bardzo Cię potrzebuję. 

            Kocham Cię na zawsze Robson.

Twój na zawsze

Kwiatuszek.

List 3
01 listopada 2019, 09:02

"Ktoś tutaj był i był,

a potem nagle zniknął

i uporczywie go nie ma."

– Wisława Szymborska

 

Mój ukochany Robercie,

dziś tak ciężko mi na sercu, tak okropnie tęsknię. Nic ani nikt nie jest w stanie zapełnić pustki po Tobie najdroższy. Tak bardzo brakuje mi Twojego śmiechu, Twoich roześmianych oczu. Zostawiłeś tak wielką pustkę po sobie, brakuje Cię nam wszystkim. Mnie brakuje mojego tlenu, części mnie, która umarła razem z Tobą, dziś nie umiem opanować łez. Tak bardzo boli mnie serce z tęsknoty i z żalu. Czuje się jakby, przechodził mnie prąd i coś mnie paraliżowało od środka. Kochany mój tak bardzo chciałabym śmiać się z Tobą. Wciąż wracam myślami do naszych chwil, naszych marzeń i planów. Tak bardzo cieszyliśmy się każdą wspólną chwilą. Nie wiedziałeś tego, ale tak bardzo lubiłam zaglądać do pokoju, jak spałeś sobie i patrzeć, czułam tak ogromną radość w sercu i spokój, bo Ty byłeś mój. Czułam się bezpieczna, myśląc o naszej przyszłości, wiedziałam, że zawsze razem damy radę. Mój skarbie najdroższy żadne słowa dziś mi nie pomogą ani nie wyrażą tego, jak bardzo za Tobą tęsknię, jak bardzo boli mnie pustka po Tobie.

 

Przed oczami mam cały czas Twoją radosną twarz, Twój szczery uśmiech. Robson, tak bardzo Cię kocham z całego serca i tak okropnie tęsknię. Wiem, że nie chciałbyś mojego smutku, ale nie umiem być w pełni szczęśliwa bez Ciebie mój kochany Księciuniu. Chciałabym się po prostu przytulić do Ciebie i nic nie mówić, pomilczeć dziś razem. Czuję się jak małe dziecko, które uczy się chodzić i poznaje świat. Ja uczę się na nowo chodzić i na nowo poznaje świat, bo wiem, że tak muszę. Wiem, że muszę wstać i iść dalej, żyć, dla innych, ale tak bardzo chciałam żyć dla Ciebie. Jak już Ci pisałam w poprzednim liście, tamte trzy miesiące żyłam tylko i wyłącznie dla Ciebie, myśl o Tobie mobilizowała mnie do tego, żeby wstać, iść do pracy, a potem pędzić do Ciebie co sił. Twój uścisk dłoni był największą nagrodą za wysiłek, Twoje delikatne pocałunki zabierały zmęczenie. Twoje oczy dodawały sił, żeby kolejnego dnia znowu powrócić. Nie umiem sobie poradzić z utratą Ciebie i z pustką po Tobie. Ciągle mam wrażenie, że to tylko zły sen i wrócisz kochanie, dalej będziemy snuli weselne plany. Trudno mi się pogodzić z tym, że już nic nie będzie tak jak miało być.

 

Bądź przy mnie kochany i nie odchodź nigdy, tak bardzo Cię potrzebuję.

Kocham Cię Robson.

Twój na zawsze

Kwiatuszek.

 

https://www.youtube.com/watch?v=EK0qPncm1oo